Kolarski.pl - Serwis internetowy kolarstwo w Polsce
Tour of Qinghai Lake - Paweł Cieślik 11 na 8. etapie
autor: Pawel Krygier 25-07-2009
Na ósmym etapie rozgrywanego w Chinach wyścigu kolarskiego Tour of Qinghai Lake lider, Kazach Andriej Mizurow z grupy Tabriz Petrochemical praktycznie przypieczętował swój triumf w końcowej klasyfikacji generalnej. Na mecie w Huzhu zajął 2. miejsce za swoim kolegą z drużyny, Irańczykiem Ghaderem Mizbanim. Dobrze na liczącym 165,2 km etapie z Menyuan pojechał Paweł Cieślik, najwyżej sklasyfikowany w "generalce" Polak.



Ostatni górski etap w 8. edycji Tour of Qinghai Lake to popis najmocniejszej na tej imprezie grupy – irańskiej ekipy Tabriz Petrochemical. Na początku podjazdu zakończonego premią górską najwyższej kategorii lider wyścigu, Mizurow, odjechał z Mizbanim i we dwójkę dojechali do mety.

Po ucieczce Kazacha z Irańczykiem z grupy odjechała kolejna trójka kolarzy – Szwed Niklas Axelsson (Team Utensilnord) oraz dwóch Słoweńców – Mitja Mahoric i Jure Kocjan. Za nimi na metę przyjechała 12-osobowa grupa, z Pawłem Cieślikiem. - Ciężko było. Na początku podjazdu urwał się lider ze swoim kolegą z drużyny, potem dwójka i kolejna grupka. Ja zostałem z Adrianem Honkiszem nieco z tyłu. Gdy on też został, było już naprawdę ciężko. Dziś nie jechało mi się tak dobrze, jak wczoraj. Początek wjazdu był naprawdę trudny, później powiedziałem sobie, że muszę odrobić straty z wczorajszego etapu, kiedy na zjeździe odjechał mi Axelsson. Dziś nie pozwoliłem na to, by uciekł mi Danilo Hondo. Zaraz na początku zjazdu z premii górskiej doszedłem do niego, a później w dwójkę dołączyliśmy do grupy i w dwanaście osób zjechaliśmy do mety – powiedział po etapie Cieślik.

Cieślik na mecie finiszował na 11. pozycji. W klasyfikacji generalnej nadal zajmuje 20. miejsce. Z większymi startami etap ukończyli pozostający w wyścigu Polacy – Adrian Honkisz był 29., Mateusz Mróz 38., Wojciech Dybel 58., a Łukasz Osiecki 59. W klasyfikacji drużynowej Polacy awansowali na szóste miejsce. Do bezkonkurencyjnych Irańczyków z Tabriz Petrochemical nasi reprezentanci tracą 50 minut i 7 sekund.

Po ośmiu etapach Mizurow ma 1.36 przewagi nad swym kolegą z drużyny (Mizbani po ósmym etapie awansował na pozycję wicelidera) i 1.40 nad Słoweńcem Mitją Mahoricem. Jeśli nie wydarzy się jakaś katastrofa, Kazach może już odbierać gratulacje za zwycięstwo w tegorocznym Tour of Qinghai Lake. Cieślik traci do lidera 13 minut i 17 sekund.

W niedzielę zakończenie wyścigu – 99-kilometrowy etap po Xiningu, stolicy prowincji Qinghai.

źródło: sport.onet.pl

Pawel Krygier

0 komentarze


name:
e-mail: (opcjonalnie)

buźki:

 

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść komentarzy
Content Management Powered by CuteNews

.:Kolarstwo w Polsce:.

Serwis internetowy - Kolarstwo w Polsce
KOLARSKI.PL
Projekt, wykonanie, kontakt: sport_media@o2.pl