Giro d'Italia - uszkodzony motor przeszkodził autor: Pawel Krygier 16-05-2008 |
||
W końcówce szóstego etapu Giro d'Italia peleton podzielił się i kilku kolarzy zanotowało kilkudziesięciosekundową stratę. Wśród pechowców obok między innymi Amerykanina Levy Leipheimera i Mauricio Solera znalazł się Sylwester Szmyd. Zawodnikom na drodze stanął popsuty motocykl policyjny a wszystko wydarzyło się jeszcze przed strefą ochronną. - W końcówce tzn. na 500 metrów przed metą znalazłem się w grupce ludzi zatrzymanych przez motor. Doszedłem koniec wcześniejszej grupy, ale ktoś odpuścił na ostatnich metrach i nie udało mi się już przejść do liderów. Te parę sekund od jutra i tak nie będą miały już większego znaczenia - skomentował całe zdarzenie Sylwester Szmyd. - Nie czuję się jakby znakomicie, ale wierzę że jak się zaczną długie podjazdy to odżyję. Będę chciał spróbować zabrać się jutro w odjazd od startu. Jeśli będzie ciężko pod górę, a na to wygląda że tak może być to nie sądzę aby Quick Step był w stanie kontrolować pierwsze odjazdy pod górę. Najważniejsze dla mnie to nie zgubić koła "Purito" (Joaquina Rodrigueza) i będzie dobrze - zapowiada kolarz grupy Lampre będący jedynym Polakiem w tegorocznym Giro. źródło: kolarstwo-szosowe.gda.pl |
||
|
Serwis internetowy - Kolarstwo w Polsce
KOLARSKI.PL
Projekt, wykonanie, kontakt: sport_media@o2.pl