Kolarski.pl - Serwis internetowy kolarstwo w Polsce
Kolarski rok 2008 - konferencja PZKol
autor: Pawel Krygier 7-05-2008
We wtorek, w warszawskiej siedzibie sponsora strategicznego Polskiego Związku Kolarskiego - Banku BGŻ - odbyła się konferencja prasowa poświęcona najważniejszym wydarzeniom w kolarstwie, które czekają nas w tym, olimpijskim roku. W spotkaniu uczestniczyło wielu znanych polskich dziennikarzy i kolarskich osobistości a także przedstawiciele Banku BGŻ.

Nie tylko Igrzyska Olimpijskie będą przykuwać w tym roku uwagę sympatyków kolarstwa. 3 września nastąpi długo oczekiwane oficjalne otwarcie toru w Pruszkowie, a 11 dni później ruszy 65. Tour de Pologne, nową trasą i po raz pierwszy z reprezentacją Polski wśród najlepszych zawodowych grup! To tematy, które zdominowały wtorkową konferencję.

Podczas spotkania z dziennikarzami prezes PZKol Wojciech Walkiewicz podkreślił, że w Pekinie Polacy nie powinni wypaść blado, a mogą wrócić z medalami olimpijskimi, których nie było od igrzysk w Seulu w 1988 roku.

- Mamy dwie szanse medalowe. Obie siedzą przy stoliku - wskazał Prezes Walkiewicz na specjalistkę od kolarstwa górskiego Maję Włoszczowską i torowca Rafała Ratajczyka. Oboje w swojej karierze zasmakowali już medali mistrzostw Europy i świata - teraz marzą im się olimpijskie krążki.

Maja Włoszczowska przygotowuje się do startu w Pekinie od czterech lat, same kwalifikacje do pekińskiej imprezy trwały aż dwa sezony. Maja trasę olimpijską zna i uważa ją za łatwą. - Jest bardzo szybka, płaska, łatwa. Spodziewam się, że podczas wyścigu olimpijskiego długo będzie jechała zwarta grupa, a na mecie różnice czasowe mogą być minimalne. Na pewno wyścig będzie interesujący - oceniła wicemistrzyni świata sprzed trzech lat.

Jej trener Andrzej Piątek zwrócił uwagę na trudne warunki klimatyczne, które mogą mieć znaczny wpływ na rywalizację. - W zeszłym roku podczas rekonesansu olimpijskiego w wyścigu mężczyzn z 48 zawodników do mety dojechało tylko 12. Większość, która się wycofała, narzekała na zanieczyszczenie powietrza. Zatykało ich - powiedział Piątek. - Wprawdzie Chińczycy obiecują, że na czas Igrzysk zredukują ruch na ulicach tej metropolii, ale czy uda sie to tak jakby chcieli zawodnicy, tego nie jestem w stanie powiedzieć.

W przeciwieństwie do kolarzy górskich szosowcy będą się ścigać na wręcz "morderczej pętli". Tak ją ocenia selekcjoner kadry szosowców Piotr Wadecki, a jego słowa potwierdza Jacek Morajko, który w zeszłym roku na rekonesansie olimpijskim zajął znakomite czwarte miejsce. - To najtrudniejsza trasa, jaką widziałem w życiu i na jakiej miałem okazję się ścigać. Aby dobrze wypaść na igrzyskach, trzeba cały sezon podporządkować temu jedynemu startowi - ocenił wicemistrz Polski i zawodnik portugalskiej grupy Madeinox Boavista.

- Ja nie mogę narzekać na zanieczyszczenie powietrza, a moja trasa to 250 metrów w kółko, więc nie ma tu czego oceniać - żartował Rafał Ratajczyk, który w Pekinie wystartuje w wyścigu punktowym. - Tor w Pekinie jest piękny, ale nasz pruszkowski bardziej nam się podoba - dodał.

Kolejnym ważnym punktem dnia były zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa Europy na torze w Pruszkowie. Na krytym torze w Pruszkowie, który będzie pierwszym tego typu obiektem w Polsce, trwają ostatnie prace wykończeniowe. Prezes Walkiewicz przyznał, że są pewne problemy z finansami, ale na pewno tor będzie gotowy na wrześniowe mistrzostwa Europy. W imprezie wystartuje około 600 zawodników, znacznie więcej niż w mistrzostwach świata.

- Oficjalnie mogę potwierdzić, że koszt budowy toru wyniósł 91 milionów złotych. To niewiele, wręcz bardzo mało, zważywszy na fakt, że tylko dokumentacja budowy Stadionu Narodowego kosztuje tyle samo, a tor pekiński kosztował dziesięć razy więcej - powiedział prezes Walkiewicz.

Kilka dni po zakończeniu mistrzostw w Pruszkowie rozpocznie się Tour de Pologne, w którym po raz pierwszy od czasu, gdy stał się imprezą najwyższej rangi (Pro Tour), wystąpi reprezentacja Polski. "Biało-czerwoni" pod wodzą Piotra Wadeckiego wystąpią pod szyldem Polska-BGŻ. Trasa, znana już od kilku miesięcy, poprowadzi z Warszawy przez wschodnią część kraju, poprzez Zakopane aby zakończyć się w Krakowie.

- Wyścig nie będzie się kończyć w Karpaczu, który już wszyscy znają. Po cichu liczymy na to, że uda nam się zaskoczyć rywali na jakimś długim płaskim etapie. Chcemy się pokazać z jak najlepszej strony już w Warszawie w jeździe drużynowej na czas - oświadczył Wadecki, który przez cały sezon będzie wybierać drużynę. Z 22 kolarzy, którzy są na wstępnej liście kandydatów, w Tour de Pologne pojedzie ośmiu.

Głos zabrała także reprezentująca sponsora strategicznego PZKol - Bank BGŻ, Pani Małgorzata Zdzienicka-Grabarz. Wyraziła ona zadowolenie Banku BGŻ ze współpracy z polskim kolarstwem. Pani Zdzienicka-Grabarz dodała także, że jest przekonana, że rozpoczęcie sponsorowania tak popularnej dyscypliny jaką jest kolarstwo było dobrym krokiem Banku BGŻ.

W podziękowaniu za dotychczasową współpracę prezes PZKol wręczył Pani Małgorzacie piękny bukiet kwiatów. Liczymy, że będzie trwała ona kolejna lata i będzie jeszcze bardziej owocna.

Polski Związek Kolarski serdecznie dziękuje wszystkim Państwu za liczne przybycie w odpowiedzi na nasze zaproszenie, a w szczególności przedstawicielom mediów, które są bardzo ważnym i cennym partnerem w propagowaniu kolarstwa i zdrowego stylu życia szerokiej publiczności.

źródło: PZKol

Pawel Krygier

0 komentarze


name:
e-mail: (opcjonalnie)

buźki:

 

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść komentarzy
Content Management Powered by CuteNews

.:Kolarstwo w Polsce:.

Serwis internetowy - Kolarstwo w Polsce
KOLARSKI.PL
Projekt, wykonanie, kontakt: sport_media@o2.pl