 CCC Polsat Polkowice |
 KK Ziemia Darłowska |
 WYWIAD |
 GALERIA |
|
Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa Rzeszów – Fatima autor: Pawel Krygier 29-07-2009 |
||
 Po 41 dniach i pokonaniu 4386 kilometrów uczestnicy Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej Rzeszów – Fatima 2009 dotarli do celu. Po drodze zmagali się z podjazdami, zmiennymi temperaturami, deszczem i własnym zmęczeniem. Trudności nie złamały jednak ducha pielgrzymów, którzy dokonali rzeczy niezwykłej. Przed startem Pielgrzymki wielu obserwatorów wątpiło w powodzenie przedsięwzięcia wymyślonego i zorganizowanego przez księdza Mariusza Nowaka. Dziś nie ma już wątpliwości a uczestnicy Pielgrzymki spełnieni wracają do domów. Na rowerze można nie tylko się ścigać, walczyć o podium czy zaszczyty. Można także odbyć niezwykłą duchową podróż. Oto relacja z ostatniego dnia Pielgrzymki Ewy Jędrzejczyk, jednej z 5 kobiet, które pokonały na rowerze trasę z Rzeszowa do Fatimy: 23 LIPCA Figueria da Foz – Fatima 77 km Trasa Rzeszów-Fatima: 20 czerwca – 23 lipca, 29 dni na rowerze , 4386 km, 68 kolarzy, 7 krajów. Deszcz ze śniegiem, ulewny deszcz, non-stop deszcz, wiatr, 6 stopni o 6-tej rano, 10 w południe, bolące z zimna kolana, przymarzające do kierownicy ręce, woda wylewająca się z butów, tydzień jazdy w mokrych ubraniach. Upał bez wytchnienie, słońce bez chmur, droga bez cienia, 40 stopni od świtu do zmroku, gorąca woda w bidonie, drgający asfalt, fatamorgana, pękające na gorącu opony, spalona słońcem skóra. Długa droga pielgrzymów. Jedna myśl rowerowej wspólnoty – przejechać trasę i stanąć przed fatimską Panią w dalekiej Portugalii. Wspólny i piękny cel, który pozwolił przetrwać trudną podróż. Przystanki w drodze do Fatimy: Mariazell, La Salette, Lourdes, Santiago de Compostela. Pokonywanie kolejnych etapów, swoich słabości i niedoskonałości. Podejmowanie wciąż na nowo wysiłku w intencjach błagalnych i dziękczynnych swoich, swoich rodzin, przyjaciół i wszystkich, którzy prosili nas o modlitwę. Do Fatimy już tylko 77 km, potem 20, 3. Widzimy już różową wieżę bazyliki, w słońcu lśni wieńcząca ją złota korona. I jesteśmy. Podobnie jak w La Salette etap kończymy przejazdem pod biało-czerwoną dmuchaną bramą z napisem Rzeszów-Fatima 2009. La Salette było na półmetku tej wyprawy. Co czujemy na jej finiszu? To wszystko pozostanie w naszych sercach… Na mecie naszej wyprawy wita nas Jego Ekscelencja Ks. Kazimierz Górny – Ordynariusz Diecezji Rzeszowskiej wraz delegacją gości, którzy specjalnie dla nas przybyli z Rzeszowa. Stajemy rzędem po dwóch stronach alei prowadzącej do sanktuarium, trzymamy rowery. Jego Ekscelencja podchodzi po kolei do każdego z nas, wita się, zamienia kilka słów. Jesteśmy wzruszeni. To już naprawdę meta, trudno w to uwierzyć, że dojechaliśmy aż tutaj na rowerach. Idziemy oddać pokłon Matce Bożej. Całym peletonem, tym razem już pieszo idziemy między drzewami oliwnymi. Postukując kolarskimi butami na białej kostce placu przed bazyliką, zbliżamy się do Kaplicy Objawień. Idziemy w ciszy, bo wzruszenie łapie za gardło. Padamy na kolana. Salve Regina! Przyjechaliśmy tutaj dla Ciebie, oddajemy się pod Twoją obronę i w Twoją opiekę, Ty nas tu przywiodłaś Matko Boża z Fatimy, z Lourdes, z La Salette, z Mariazell. Nasza Matko. Powoli opuszcza nas zmęczenie, zapominamy o rowerach, które rzędem stoją oparte o mur domu pielgrzyma pod wezwaniem Św. Benedykta Labre. Przygotowujemy się do Eucharystii. Stajemy przed Matką Bożą wpatrzeni w Jej świetliste oblicze. Biskup Ordynariusz wygłasza wzruszające kazanie, błogosławi nas. Dzwon z wieży bazyliki bije „Ave, Ave, Ave Maryja”. Kończy się ostatni etap pielgrzymki rowerowej Rzeszów-Fatima 2009. Wkrótce spakujemy rowery, które w kartonach wrócą do Polski. Teraz rozpoczynamy pielgrzymowanie w sercach, w duszach i w myślach. Czerpiemy ze źródła , które wypłynęło z wielką mocą podczas naszej rowerowej podróży. Nie pozwólmy mu wyschnąć . Nadesłał Adam Probosz – rzecznik prasowy Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej Rzeszów – Fatima 2009 |
||
|
Content Management Powered by CuteNews
Serwis internetowy - Kolarstwo w Polsce
KOLARSKI.PL
Projekt, wykonanie, kontakt: sport_media@o2.pl